Specjalny fotelik dla wyjątkowego chłopca!
Specjalny fotelik dla wyjątkowego chłopca!
Szymon Piechaczek
Polska, Rybnik
Fotelik specjalistyczny
Cel:
8 875zł z 12 000zł zebranych
... HISTORIA
Jestem Adrian, tata Szymka. Mój syn przyszedł na świat w 26. tygodniu ciąży, ważąc tyle co paczka cukru. Wcześniej, przez pięć tygodni, toczył swoją pierwszą, heroiczną walkę w brzuchu mamy, mimo że lekarze kazali nam przygotować się na najgorsze. Szymek był jednak zdeterminowany, by żyć.
Jego narodziny w Dzień Dziecka 2020 roku były początkiem naszej wspólnej podróży pełnej wyzwań, które każdego dnia uczą nas, jak cenne jest życie.
Walka w samotności
Tuż po narodzinach Szymek został sam w szpitalu na 3,5 miesiąca, bo pandemia koronawirusa uniemożliwiła nam odwiedziny. Choć codziennie przywoziłem mleko mamy, nie mogłem nawet zobaczyć mojego synka – rozłąka była najtrudniejszą próbą, jaką dotąd przeszliśmy.
Gdy życie wymaga operacji na starcie
Czwartego dnia życia Szymka spadła na nas wieść, której nie zapomnimy. Dwa wylewy krwi do mózgu – III i IV stopnia. W ich następstwie pojawiło się wodogłowie. Konieczna była natychmiastowa operacja, by uratować życie naszego synka. Zamiast radości z nowego członka rodziny, mierzyliśmy się z lękiem o jego przetrwanie.
Szymek przeszedł operację wszczepienia drenu, a później zastawki komorowo-otrzewnowej, która towarzyszy mu do dziś, pomagając odprowadzać nadmiar płynu mózgowo-rdzeniowego. To jednak nie jedyne wyzwanie. U naszego syna zdiagnozowano dziecięce połowiczne porażenie mózgowe i lekooporną padaczkę. Każdy dzień to walka – o oddech, o uśmiech, o odrobinę normalności.
Codzienna batalia o zdrowie
Rehabilitacje, wizyty u specjalistów, leki – to nasza codzienność. Szymek jest dzielny, ale wiemy, że dla niego każda terapia jest bolesnym wysiłkiem. Jest jednak coś, co daje nam nadzieję. Coś, co może poprawić jego komfort i zapewnić bezpieczeństwo – specjalistyczny fotelik samochodowy.
Fotelik ten to nie tylko środek transportu, ale również narzędzie do rehabilitacji. Dzięki niemu Szymek mógłby bezpiecznie podróżować do lekarzy i na terapie, a jednocześnie poprawiać swoją postawę i wzmacniać mięśnie. Niestety, koszt fotelika to ponad 18 tys. zł – suma, której sami nie jesteśmy w stanie pokryć. Brakuje nam jeszcze 12 000 zł!
Prosimy o wsparcie
Nie prosimy dla siebie. Prosimy dla Szymka. Dla dziecka, które od pierwszych sekund życia pokazuje, jak bardzo pragnie być z nami. Wierzymy, że z Waszą pomocą uda nam się zebrać brakującą kwotę i zapewnić Szymkowi fotelik, który odmieni jego codzienność.
Każda wpłata, każde udostępnienie tej historii to krok bliżej do celu. Prosimy Was, ludzi o wielkich sercach, o wsparcie. Dzięki Wam Szymek będzie mógł bezpiecznie podróżować i zyska szansę na lepsze jutro!
Add Comment